środa, 17 października 2012

Chora, "chorsza"...

Jak w tytule - dziecko siedziało tydzień w domu zasmarkane, a teraz padło na mnie, a raczej na moje gardło.
W weekend miałam się doedukowywać i brać udział w wielkim wydarzeniu kulturalnym w naszej pipidówce, jakim był pokaz filmu mojego szwagra - wiele planów i doopa! Nigdzie nie poszłam, nigdzie nie pojechałam - zaległam w domu i szczekałam niczym pies podwórkowy. 
I tak sobie choruję do dziś i gdyby nie uczucie rozbicia, mogłoby być całkiem sympatycznie. 
Czasami fajnie jest pochorować, ale tylko wtedy gdy można połączyć to z czytaniem. Jeśli zaś człowiek niczym niedźwiedź zagrzebuje się w ściółkę i przesypia większość dnia, to chyba niekoniecznie jest super.
Ponieważ niedyspozycja rzuciła mi się także na mózg, nie jestem dziś w stanie wykrzesać dziś z siebie więcej, niż to, co nabazgrałam powyżej.

7 komentarzy:

  1. Trzymaj sie tam kochana, mi kregoslup lupie jak cholera :-/
    Sciskam i buziaki sle ! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Tobie też przydadzą się życzenia zdrówka , skoro Cię w plecach rąbie - a może niech Twój ukochany zamieni się w masażystę i ukoi kręgosłup... :)
      Buźka

      Usuń
  2. Oj chciałabym, żeby tak mógł się przeistoczyć :D niestety z moją chorobą każdy dotyk czuje się tak jakby Cię grupa wściekłych skinów skopała.... :D :D
    Mam nadzieję, że już się troche lepiej czujesz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki, już jestem prawie jak nowa. :)
    Strasznie Ci współczuję, mój tata co jakiś czas cierpi na kręgosłup i widziałam go już wyjącego z bólu, całego we łzach - nawet jeśli przechodzisz choćby namiastkę tego, to naprawdę szczerze mi Cię żal.
    Trzymam kciuki za poprawę Twojego zdrówka.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, ze juz prawie jak nowa :)
    Z powodu mojej choroby cierpie na bezsennosc. ZDaignozowali mnie nie dawno ZZSK: Choroba Bechterewa.
    Nie ma na to leku, moga zalagodzic bol i tyle, z tym ze tu w UK ponad rok czekalam na sama diagnoze.... ZObaczymy podobno choroba dotyka czesciej facetwo statystyki 3:1, ze trafi na kobiete. Jak ze wszystkim w moim zyciu musialam byc ta jedna na trzy hahahah

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem co powiedzieć - z jednej strony pech jak diabli, z drugiej - tej lepszej - jesteś wyjątkowa! :)
    A tak na poważnie, nie dalej jak wczoraj słyszałam w radiu, że w UK stan lecznictwa jest fatalny - niekompetentni lekarze, wlokące się procedury, bagatelizowanie objawów itd. Córeczkę moich znajomych lekarze leczyli tam przez kilka miesięcy Apapem, a dziecko przestało w końcu chodzić. W Polsce w Centrum Zdrowi Dziecka zdiagnozowali boreliozę - mała leczyła się i rehabilitowała u nas około roku! Może wszystkich narzekających na naszą służbę zdrowia powinno się wysłać do UK? :)
    Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia Ci życzę, bo resztę sobie można kupić. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziekuje :*
    Wyslij tu wszystkich narzekajacych :D A taks erio to kazdy system ma swoje wady i zalety, tu sluzba zdrowia jest za free i za leki sie nie placi ale powoduje to wlasnie to, ze lekarze zamiast leczyc musza sie trzymac budzetu. Panadol, apap sa pierwszymi lekami, ja bylam tym leczona przez 4 miesiace, dopiero jak zemdlalam z bolu w gabinecie lekarskim to wyslali mnie laskawie na przeswietlenie...
    Nie wiem jak to jest teraz w polsce, leki drogie zawsze byly, ale z drugiej strony od razu Cie zdiagnozuje, skieruje do specjalisty, ja tutaj czekalam 8 miesiecy na przyjecie do reaumatologa.
    Z drugiej strony sama wybralam to miejsce i nie zamierzam wracac do Pl wiec jakos mi tak glupio narzekac na system :)

    OdpowiedzUsuń