Wodny pech.
Ostatnio, w ciągu miesiąca nawalają nam najprzeróżniejsze rzeczy związane z wodą: drugi raz zapchała się zmywarka i to tak porządnie (dziś drugi raz), 2 tyg. temu popsuły się (jednocześnie!) 2 baterie: w kuchni i w łazience. Okazało się, że trzeba kupić nowe. Dziś zaczął przeciekać syfon pod wanną, dzięki czemu miałam rano w łazience po kąpieli piękną kałużę, a jakiś miesiąc temu w nowym domu pękł nowiutki i podobno wysokiej jakości, wężyk pod wanną i woda zalała nam sufit w salonie - sufitowi oczywiście trzeba zrobić od nowa "kosmetykę".
Śmieję się tylko z tego, bo to niesamowity zbieg okoliczności, że nie nawala kuchenka, piekarnik, lodówka itp, tylko wszystkie urządzenia "wodne".
Teraz prokreacja: tydzień temu urodziła mi się śliczna bratanica - cudeńko, które chciałoby się schrupać. Już się nie mogę doczekać, kiedy ją poznam w realu.
Muszę jeszcze wspomnieć, że moja Młodsza oznajmiła mi w zeszłym tygodniu, że miała WIAGNOZĘ. Pani przedszkolanka przeprowadziła testy i dziecko wypadło doskonale - najbardziej jednak rozwaliła mnie nie sama diagnoza, lecz nazwa, jaką nadał jej Mała. :)
Dziś zapytała męża czy imię Andrzej, to ma z BIRZMOWANIA. :D Jak ja uwielbiam te "przekręty" - szkoda, że jest ich coraz mniej, a te nieliczne Starsza pedantka szybko koryguje i uczy siostrę, jak powinna mówić.
Rozrywek ciąg dalszy: Ostatnio mój mąż i jego dwaj przyjaciele zrobili sobie wypad na piwo - wrócili po 2.00 w nocy. Mój małż przysłał mi sms-a, więc się nie martwiłam, ale moje 2 koleżanki naostrzyły pazury i pokazały chłopakom co o tym myślą. W tym tygodniu idziemy na "zemstę", a chłopcy w domciu z dziećmi. :D Już się nie mogę doczekać.
Jest jeszcze jedna kwestia, ale to już chyba na kolejny post: pełnoletnie dzieci mają same decydować czy rodzice mogą mieć wgląd do ich ocen w szkole - hmm... na ten temat kłapnę cosik następnym razem.
Trochę się tego nazbierało - to tylko takie flesze - gdybym chciała opisać wszystko co ważne i w dodatku dokładnie, musiałabym w pracy ogłosić strajk, a tego mąż-szef chyba nie zniósł.
A, jeszcze jedno - mamy nowy pomysł na firmę - muszę to jeszcze rozkminić od strony logistycznej, ale chyba może być fajnie...
TERAZ TO NAPRAWDĘ KONIEC NA DZIŚ!